Na 210 tys. zł rodzina Głowackich wyceniła poniesione nakłady na remonty i utrzymanie domu w Nartach. Tyle też żąda od Agnes Trawny, która zgodnie z wyrokiem sądu odzyskała pozostawioną przed laty nieruchomość.

Sporów o dom ciąg dalszy

CHCĄ ZWROTU PONIESIONYCH NAKŁADÓW

Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie 12 grudnia ruszy proces, który rodzina Głowackich wytoczyła Agnes Trawny. Domagają się od niej 210 tys. zł jako rekompensaty za poniesione nakłady na utrzymanie i remonty domu. Dotyczy to m.in. malowania ścian, położenia glazury i terakoty, zbudowania kominka i zaadaptowania na cele mieszkaniowe poddasza.

Pełnomocnik Trawny mecenas Andrzej Jemielita uważa żądania Głowackich za niezasadne i będzie wnioskować o oddalenia powództwa. Według niego Głowaccy dokonywali remontów na własne ryzyko i jeżeli już, to powinni swoje roszczenia kierować do Nadleśnictwa Szczytno, z którym łączyła ich umowa najmu. Zapowiada też, że Trawny ma zamiar rozebrać odzyskany dom. Wcześniej jednak biegły ma ocenić mienie pozostawione w mieszkaniu, które zajmowali Głowaccy. Obecnie trwa rozbiórka budynków gospodarczych.

SĄD OTWORZYŁ ZAMKNIĘTĄ JUŻ ROZPRAWĘ

Z kolei Sąd Rejonowy w Szczytnie postanowił otworzyć na nowo zamkniętą już rozprawę, w której rodzina Moskalików domaga się wydania lokalu zastępczego od Nadleśnictwa Szczytno, z którym miała umowę najmu na czas nieokreślony.

- Sąd dostrzegł potrzebę przeprowadzenia dodatkowego dowodu z akt innej sprawy, która toczyła się przed sądem w Szczytnie. Uznał, że istotne okoliczności znajdują się w tamtejszej sprawie - uzasadnia decyzję przewodnicząca składu sędziowskiego.

Rozprawa miała się rozpocząć w czwartek 10 listopada. Na skutek niestawiennictwa pełnomocników obu stron została odroczona do 1 grudnia.

Przypomnijmy, że rodziny Głowackich i Moskalików wobec zapowiadanej eksmisji opuściły dom w Nartach, który zajmowały od 30 lat. Pierwsi zamieszkali w jednym z bloków w Kamionku, drudzy w lokalu socjalnym w Jedwabnie, wskazanym im przez wójta Otulakowskiego.

(o)