Sędzia Sądu Rejonowego w Szczytnie Andrzej Janowski nie przyznaje się do nienależnego pobierania pieniędzy za dojazdy do pracy. Wraz z wyjaśnieniami skierowanymi do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego, złożył też wniosek dowodowy m.in. o przesłuchanie szeregu osób w charakterze świadków.

Sędzia nie przyznaje się do winy
Wyjaśnienia, które podał sędzia, będą teraz weryfikowane

Przypomnijmy. Szczycieński sędzia Andrzej Janowski w maju 2009 r. otrzymał zgodę prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie na zamieszkiwanie w Iławie, czyli w innej miejscowości niż siedziba sądu, w którym orzeka. Na tej podstawie w latach 2009 – 2018 co miesiąc składał wnioski o zwrot poniesionych kosztów dojazdu na trasie Iława – Szczytno. Na początku minionego roku prezes olsztyńskiego sądu nabrał wątpliwości co do rzetelności rozliczeń dokonywanych przez Andrzeja Janowskiego i cofnął mu zgodę na zamieszkiwanie w Iławie. Zawrócił się też do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie. Ten w grudniu zarzucił mu, że co najmniej od 1 marca 2010 r. do 15 czerwca 2018 r. składał wnioski o zwrot kosztów przejazdu, w których miał poświadczyć nieprawdę. W ocenie zastępcy rzecznika dyscyplinarnego, Andrzej Janowski miał pobrać nienależnie ponad 42 tys. zł, czym uchybił godności sprawowanego urzędu.

Rzecznik otrzymał pisemne wyjaśnienia sędziego. – Andrzej Janowski nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. W swoich wyjaśnieniach podał okolicznoś ci, które będą teraz weryfikowane poprzez przesłuchanie świadków i analizę dokumentów. Obwiniony sędzia wraz z wyjaśnieniami złożył wniosek dowodowy m.in. o przesłuchanie szeregu osób w charakterze świadków – informuje Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie. Dodaje, że jednocześnie w tej sprawie toczy się postępowanie karne prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Olsztynie.

(ew)