Choć festyn rodzinny w Miętkich ma już kilkuletnią tradycję, tegoroczny obfitujący w wiele atrakcji, zdaniem uczestników przebił wszystkie organizowane dotychczas. Impreza trwała do późnych godzin nocnych.

Rodzinnie i prawie bezdeszczowo

Festyn poprzedziła msza święta, podczas której wierni modlili się m. in. o dobrą pogodę, aby wysiłek rolników nie poszedł na marne, a obfitował w bogate plony. Trud pracujących na roli został też specjalnie nagrodzony przez władze. Pięciu najlepszych rolników z Miętkich otrzymało odznaki i dyplomy Zasłużonych Pracowników Rolnictwa, a dwóch innych wyróżnienia.

Na festyn przybyli także m. in. wiceminister edukacji Zbigniew Włodkowski, poseł Adam Krzyśków, wicestarosta Sylwia Jaskulska, wójt Czesław Wierzuk i burmistrz Pasymia Bernard Mius.

Później przyszedł czas na popisy artystyczne, występy dzieci z zespołu „Zgrana Paczka” i Różowe Motyle”. W trakcie pikniku działały liczne stoiska kulinarne prowadzone przez panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich. Serwowano przeróżne specjały m. in. kiełbaski z rożna, grochówkę oraz szeroki wybór ciast. Najokazalszy zaś ciastkarski wytwór - wielki tort panie z koła gospodyń wystawiły na ogólną licytację. Bój szedł ostry, ale wszystkich kwotą 120 zł przebił wójt Czesław Wierzuk.

Po wygranej nie przystąpił jednak do konsumpcji, a podzielił tort między uczestników pikniku. Na milusińskich przez cały czas imprezy czekała trampolina i wspaniałe motocykle. Ciekawe widowisko zaprezentowała grupa BC3 RUN z Biskupca, prezentując różne akrobacje - salta, skoki z obrotami itp.

- Takiego festynu jeszcze w Miętkich nie mieliśmy - powiedział „Kurkowi” strażak Tadeusz, jeden z współorganizatorów imprezy.

Tuż przed zmrokiem zaprezentował się jeszcze dźwierzucki zespół folklorystyczny „Wrzosy”, a po nim „Kapela Jędrka” ze Szczytna. Wówczas też padły pierwsze krople dżdżu, więc imprezę przeniesiono do pobliskiej świetlicy, gdzie bawiono się i tańczono do późnej nocy.

Marek J.Plitt/fot. M.J.Plitt