Była to piękna uroczystość: piętnaście par świętowało pięćdziesiątą rocznicę zawarcia związku małżeńskiego. Wśród jubilatów znalaźli się także państwo Zofia i Wiesław Przybojewscy, którzy sakramentalne „tak” wypowiedzieli równo sześćdziesiąt lat temu.

Miłość na całe życie

Sobotnie spotkanie było niewątpliwie jednym z najbardziej wzruszających momentów w życiu nie tylko świętujących, ale także ich bliskich licznie zgromadzonych w sali ratusza. Przybyli na uroczystość jubilaci mieli okazję powrócić do chwili, w której ślubowali sobie dozgonną miłość, wierność i uczciwość małżeńską. W obecności kierowniczki Urzędu Stanu Cywilnego Doroty Tomaszczyk, burmistrz Szczytna Danuty Górskiej oraz swoich rodzin pary złożyły przyrzeczenie, że, tak jak do tej pory, będą czynić wszystko, aby ich małżeństwa były zgodne, szczęśliwe i trwałe. Ponadto zostały uhonorowane pamiątkowymi medalami nadanymi przez prezydenta RP.

- Stworzyliście państwo bardzo wiele: wspaniałe rodziny, domy, schronienie dla bliskich. Wybierając drogę pełną wartości i tradycji, możecie państwo dzisiaj powiedzieć: nie zmarnowaliśmy tych lat - zwracała się do małżonków burmistrz dodając, że to właśnie obchodzący Złote Gody jubilaci są prawdziwym autorytetem dla mieszkańców Szczytna. Uroczystość zakończył występ muzyków pod kierunkiem Aleksandra Tomaszczyka, którzy specjalnie dla przybyłych gości wykonali najpiękniejsze klasyczne utwory.

Ponad pół wieku to dużo czasu, niemałe wyzwanie dla miłości łączącej dwojga ludzi. Wiedzą o tym Zofia i Wiesław Przybojewscy, którzy jako jedyni obchodzili Diamentowe Gody. - Jesteśmy bardzo wzruszeni dzisiejszym spotkaniem, pomimo tego że przypomina nam ono o naszym wieku. Niemniej jednak jest nam bardzo miło, że nasz jubileusz został dostrzeżony - powiedzieli nam jubilaci Zofia i Wiesław poznali się przypadkowo, podczas jednej z uroczystości kościelnych. Uwagę Wiesława zwróciły czerwone tenisówki, które wtedy Zofia nosiła będąc harcerką. Zdaje się, że to właśnie te czerwone buciki dały początek niesamowitej historii szczycieńskiego małżeństwa. Państwo Przybojewscy doczekali się nie tylko dzieci i wnuków, chwalić mogą się już prawnukami. I choć często nie było im łatwo, tak jak większość małżeństw musieli borykać się z wieloma problemami, to jednak nie przypominają sobie, aby w ich związku kiedykolwiek zagościł poważny kryzys. Być może w unikaniu sporów pomogła im nie tylko miłość, ale także kilka zasad, którymi zawsze się kierowali. - Dwoje ludzi postanawiających spędzić ze sobą życie powinno się szanować, zawsze mieć dla siebie czas i przede wszystkim rozmawiać ze sobą nawet wtedy, gdy pojawiają się konflikty - twierdzi pani Zofia. Czy słowa jubilatki można uznać za receptę na udany związek? Na pewno, skoro między innymi te zasady pomogły tylu obchodzącym Złote Gody parom zajść razem tak daleko.

W gronie jubilatów znaleźli się obchodzący Diamentowe Gody Zofia i Wiesław Przybojewscy oraz świętujący Złote Gody: Lidia i Antoni Afanasjew, Dorota i Stanisław Bieńkowscy, Stefania Ewa i Stanisław Czerw, Danuta i Roman Dąbrowscy, Marianna i Jan Dzwolak, Jadwiga i Janusz Jarema, Jadwiga i Zdzisław Jasińscy, Czesława i Stanisław Kaczyńscy, Halina i Adam Kuhiwczak, Halina i Zygmunt Łada, Krystyna i Józef Matwiejewscy, Władysława i Stanisław Niezgoda, Janina i Albin Nowiccy, Hanna i Janusz Pietkun oraz Helena i Marian Siwik. Wszystkim parom życzymy kolejnych, jeszcze piękniejszych jubileuszy!

Aleksandra Gocławska