Na zakończenie „kurkowego” przeglądu gminnych stron internetowych prezentujemy dwie, jakże odmienne witryny. Okazuje się, że nie zawsze zasobność danego samorządu idzie w parze z bogactwem jego serwisu w Internecie.

Jako poparcie tej tezy mogą posłużyć strony Jedwabna i gminy Szczytno.

Internet kusi, internet odpycha

CIEKAWA I ZACHĘCAJĄCA

Jeśli ktoś poszukuje w sieci informacji na temat Jedwabna, to najwięcej dowie się ze strony www.jedwabno.com. Od razu trzeba wyjaśnić, że nie jest to oficjalna witryna gminy, bo takowej jedwabieński samorząd nie posiada. Strona wygląda jednak bardzo solidnie, a jeśli dodamy do tego bogaty ładunek informacji na temat największych atrakcji Jedwabna i okolic, to mamy naprawdę udany produkt. Słowa uznania należą się jej projektantowi Karolowi Biernackiemu oraz autorom informacji i licznych zdjęć.

Na początek każdy zainteresowany dowie się jak do Jedwabna trafić i jak z niego wyjechać (rozkład jazdy autobusów PKS). Następnie może przeczytać o warunkach przyrodniczych gminy, jej historii, największych atrakcjach turystycznych i zabytkach. Sporo tu zresztą informacji nie tylko na temat samego Jedwabna, ale i sąsiednich wsi. A wszystko to bogato zilustrowane zdjęciami. Za strzał w dziesiątkę można uznać przede wszystkim fotograficzną dokumentację obiektów zabytkowych. Dzięki niej przekonujemy się, że pozbawiona na pierwszy rzut oka większych zabytków gmina ma na swoim terenie wiele pięknych okazów mazurskiego budownictwa wiejskiego. Jeśli już mowa o fotografiach, to należy wspomnieć o świetnym pomyśle zestawienia starych i nowych zdjęć Jedwabna, dzięki którym możemy zobaczyć, jak miejscowość zmieniała się na przestrzeni lat. Sporo miejsca na stronie zajmuje historia. Mamy więc obszerny rys historyczny gminy i ciekawostkę w postaci artykułu naszej redakcyjnej koleżanki o wioskach-widmach znajdujących się na terenie dawnego poligonu w Muszakach. Miłośnicy aktywnej turystyki dowiedzą się ze strony, gdzie w okolicach Jedwabna można pojeździć rowerem i popływać kajakiem. Do tego ostatniego skutecznie zachęcają relacje ze spływów autorstwa Izabeli Zapadki i towarzyszące im zdjęcia. W serwisie znajdziemy także informacje na temat działalności Gminnego Ośrodka Kultury, Koła Wędkarskiego, OSP Jedwabno oraz Gminnego Centrum Informacji.

Szkoda trochę, że w przypadku GOK autorzy strony skoncentrowali się wyłącznie na prezentacji jego przeszłych dokonań. Brak kalendarza imprez czy chociażby wzmianki o planach kulturalnych gminy na najbliższy czas to spory minus. Witryna nie zawiera również żadnych informacji gospodarczych ani urzędowych ogłoszeń. Trudno mieć jednak o to pretensje do autorów, zważywszy na nieoficjalny charakter strony. Jej zawartość i atrakcyjność uzupełniona o informacje umieszczone w jedwabieńskim Biuletynie Informacji Publicznej to udane i, miejmy nadzieję, skuteczne zaproszenie do Jedwabna.

ZADZWOŃ DO URZĘDU

W odróżnieniu od nieoficjalnej strony Jedwabna, oficjalna strona gminy Szczytno prezentuje się nad wyraz skromnie, by nie powiedzieć: ubogo. To wszystko, czym starają się przyciągać turystów samorządy Warmii i Mazur zostało tu potraktowane z lakoniczną oszczędnością. Opisy walorów przyrodniczych ziemi szczycieńskiej i jej historii mieszczą się w kilku zdaniach. Weźmy chociażby historię. Jedyną zamieszczoną w tym dziale informacją o najbliższych okolicach Szczytna jest wzmianka o budownictwie sakralnym w Lipowcu i tamtejszym rezerwacie jałowców, co akurat z historią nie ma nic wspólnego.

Niewiele dowiemy się również o ofercie turystycznej gminy. Notatkę na ten temat otwiera informacja o lotnisku w Szymanach, które, jak wiadomo, kojarzy się obecnie z wieloma innymi rzeczami, a niekoniecznie z lataniem, zwłaszcza w celach turystycznych. Dalej czytamy o „zróżnicowanej bazie noclegowej”, ale zamiast wykazu adresów pensjonatów, ośrodków wypoczynkowych i gospodarstw agroturystycznych trafiamy na dwa telefony: jeden do Urzędu Gminy, drugi - biura podróży Raj-Tour, pod którymi można uzyskać potrzebne informacje. Dodajmy, że w przypadku urzędu, jest to telefon na centralę. Trudno oczekiwać, aby ktoś zadał sobie trud poszukiwania w ten sposób miejsca noclegu.

Stronę ratują nieco informacje dla potencjalnych inwestorów. Konkretnie chodzi o możliwość ściągnięcia strategii rozwoju społeczno-gospodarczego gminy oraz jej planu rozwoju lokalnego w plikach pdf. Z kolei wyszukiwarka ogłoszeń pozwala uzyskać informację na temat aktualnych przetargów. Trudno jednak znaleźć cokolwiek na temat oferty inwestycyjnej gminy. Po kliknięciu w odpowiednią zakładkę otwiera się Biuletyn Informacji Publicznej, a konkretnie jego strona główna. Zważywszy na szczegółowość i złożony układ szczycieńskiego BIP-u szukanie w nim oferty inwestycyjnej przypomina trochę szukanie igły w stogu siana. Brak również działu „Aktualności”, co w przypadku strony oficjalnej stanowi poważny mankament.

Podsumowując, wypada żałować, że samorząd chwalony za gospodarność i organizację tak mizernie prezentuje się w Internecie.

(wk)