W niedzielne popołudnie 10 czerwca przypadkowy kajakarz wyłowił z Jeziora Domowego Dużego w Szczytnie kask i rękawice.

Szczęśliwy finał poszukiwań
Poszukiwania właściciela motoru trwały kilka godzin. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło

Ponieważ na brzegu zauważył porzucony motocykl, nabrał podejrzeń, że coś złego mogło się przytrafić jego właścicielowi. Zaniepokojony o los nieznajomego, zadzwonił na policję. Na miejsce przybyły służby, w tym strażacy wspierani przez grupę wodno – nurkową z Olsztyna. Z uzyskanych informacji wynikało, że właścicielem motoru jest wędkarz często łowiący w tej okolicy ryby. Przeszukano wszystkie stanowiska wędkarskie, ale mężczyzny nie odnaleziono. Nic nie dało też sprawdzenie dna jeziora. Równolegle policjanci starali się dotrzeć do posiadacza jednośladu. Intensywne działania poszukiwawcze pozwoliły przybliżyć stróżów prawa do ustalenia danych poszukiwanego mężczyzny. Ich finał okazał się szczęśliwy. Mieszkaniec Szczytna cały i zdrowy jak gdyby nigdy nic odnalazł się w domu.

(ew)